W pracy posługiwał się paletą żywych barw, zestawiał je w pary, a na płótno nanosił niespotykanymi wcześniej pociągnięciami pędzla. Jego inspiracją były krajobrazy Arles, francuskiej miejscowości, w której pracował razem z Gauginem. W jego biografii znaleźć można okresy skrajnej nędzy.
Gdy nie mógł opłacić modeli malował swoje autoportrety. W ciągu dekady aktywności malarskiej stworzył ich ponad trzydzieści. Na jednym, powstałym w 1889 roku, przedstawia siebie przed sztalugą, gotowego do pracy nad następnym płótnem. W ręku trzyma paletę z charakterystycznymi dla swojej twórczości kolorami. Wygląda na zmęczonego lub chorego. Obraz ten znajduje się w zbiorach muzeum Van Gogha w holenderskim Amsterdamie.
Dzięki zaangażowaniu firmy Gassan - holenderskiego dystrybutora diamentów i sprzedawcy zegarków, nawiązana została współpraca między szwajcarskim producentem Jeager-LeCoultre, a wspomnianym muzeum. Efektem tego spotkania było upamiętnienie 125 rocznicy śmierci malarza zegarkiem na którego tarczy znalazła się reprodukcja słynnych “Słoneczników”.
Kolejny rok to ponowne spotkanie sztuki malarskiej z zegarmistrzowską oraz dekoracyjną. Popularna między szesnastym a osiemnastym wiekiem sztuka emaliowania miniatur jest dziś prawie martwą dziedziną rzemiosła.
Technika ta polega wygrzewaniu w piecu metalowej lub porcelanowej powierzchni, na której artysta wysypał proszek o pożądanym kolorze. Pod wpływem temperatury proszek topnieje i tworzy gładką, trwałą powierzchnię.
Niewielu jest specjalistów potrafiących osiągać oczekiwany efekt, a jeszcze mniej mistrzów mogących uczyć następne pokolenie. Na szczęście są jeszcze miejsca, gdzie jest inaczej. Jednym z nich jest manufaktura JLC. Artyści o wyjątkowych umiejętnościach i pasji tworzą maleńkie dzieła służące do zdobienia tarcz i dekli zegarków.
Jednocześnie pod tym samym dachem projektowane i wykonywane są mechanizmy. Słyną one z najwyższej jakości, a znaleźć je można w modelach innych firm. Także tych z “Wielkiej Trójki”.
“Miejscem” spotkania jednego z ważniejszych dzieł Vincenta van Gogha z pracami artystów domu JLC jest Reverso watch in tribute to Vincent van Gogh.
Model Reverso jest jednym z bardziej rozpoznawalnych zegarków. Został stworzony w 1931 roku na zlecenie oficjeli z Indii Brytyjskich. Jednym z wymogów było, by zegarek mógł pozostać na ręku gracza podczas meczu polo - najbardziej elitarnego sportu w tej kolonii. Proste rozwiązanie - możliwość odwrócenia elementu koperty tak, by tarcza była skierowana ku nadgarstkowi- pozwoliło spełnić życzenie klientów.
Prostokątna koperta została stworzona zgodnie z myślą przewodnią nurtu Art Deco - tworzeniem rzeczy wyprzedzających epokę, masowych, a za razem wykonanych z obsesyjną wręcz dokładnością. Zgeometryzowane formy, drogie materiały i bezpośredniość przekazu charakteryzowały przedmioty użytkowe tego okresu. Koperta zegarka Reverso jest dokładnie taka, syntetyczna, geometryczna i luksusowa.
Dziś, po 85 latach, model Reverso dostępny jest w dziesiątkach wariantów. Jego dekiel może zostać ozdobiony inicjałami właściciela albo emaliowaną wykonaną zgodnie z jego życzeniem. Takie malutkie dzieło sztuki może znaleźć się pod rozsuwaną tarczą w modelu Reverso Eclipse.
Tegoroczne dzieło manufaktury, to platynowy model skrywający pod rozsuwaną tarczą reprodukcję auto portretu, o którym pisałem wyżej. Powstaną wyłącznie cztery egzemplarze tego fantastycznego zegarka. Jego właściciel nie będzie musiał wybierać się do amsterdamskiego muzeum by spojrzeć na Vincenta van Gogha gotowego do malowania. Gdy już będzie miał dość, przekręci pokrętło znajdujące się przy godzinie drugiej, a wystawa zostanie zamknięta.