Osoby odpowiedzialne za nowy zegarek koncepcyjny sięgnęły po klasyczną Wielką Komplikację i materiały rodem z przemysłu kosmicznego i książek o astrofizyce. Superczarna tarcza jest gładka, a jej mrok zaburza jedynie wirująca klatka tourbillonu. Całość ma nowoczesny charakter i pełno w niej szacunku dla sztuki zegarmistrzowskiej.
Najgłębszą czerń uzyskano stosując Vantablack, czyli najczarniejszy na świecie materiał. Jego niesamowity, przyprawiający o ciarki wygląd, osiągnięto dzięki pionowemu wzrostowi nanorurek węglowych. Te węglowe “kolumny” są 10 000 razy cieńsze niż ludzki włos i uniemożliwiają odbijanie się światła. Niemal 100% światła zostaje zaabsorbowane, gdy tylko fotony zderzą się z powierzchnią pokrytą tą substancją. Vantablack powstała w 2012 roku, a od tego czasu znalazła już zastosowanie w astrofizyce, gdzie używa się jej przy konstruowaniu teleskopów i przemyśle zbrojeniowym - wykorzystuje się ją jako element kamuflujący. Była już też obecna w wyrobach marki Moser, dodając im niepokojącego ducha. Ludzki wzrok działa dzięki temu, że światło odbija się od wszystkiego co nas otacza. To dlatego zdarza się patrzeć na tarcze jakiegoś zegarka i cieszyć faktura powstałą w procesie giloszowania lub głęboką barwą naniesioną pędzlem na masę perłową, a powstałą z trudno dostępnych barwników. Jednak patrząc na tarczę Vantablack można nabrać przekonania, że nic a nic tam nie ma. Czarna dziura, zero.
Mimo to, że Vantablack jest odporna na wstrząsy i uderzenia, to wymaga ogromnej staranności i delikatności w procesie produkcji i aplikacji. Marka H. Moser & Cie. opracowała specjalny proces transportu tarcz w wymyślonych od podstaw pojemnikach od producenta do manufaktury. Potrzebne były też nietypowe narzędzia, umożliwiające podnoszenie tarcz i montowanie nad nimi wskazówek. Dopóki tarcza nie zostanie zamknięta w kopercie i osłonięta szafirowym szkłem, może zostać uszkodzona, co zrujnuje efekt czerni absolutnej.
Endeavour Tourbillon Concept Vantablack to minimalizm w niemal skrajnej postaci. Prosty wygląd, to największa siła tego projektu, a jednocześnie pochwała nowoczesnego przemysłu. W mechanizmie HMC 804, pochodzącym z manufaktury w Schaffhausen, wykorzystano elementy z lotniczego aluminium. Lekki metal użyto do konstrukcji klatki tourbillonu, w tym jej koła zębatego, mostu koła balansu i mostu na którym zamontowano wychwyt. Korzyścią jaka z tego wynika jest redukcja masy w małych elementach modułu obiegowego wychwytu, a także poprawa ich wytrzymałości względem analogicznych części wykonanych z mosiądzu. W szerszej perspektywie wykorzystanie aluminium pozwoliło zwiększyć energię pracy balansu, poprawić jego działanie i izochronizm. Także amplituda pracy zwiększyła się, o około 10 procent. Z charakterystycznym dla siebie pietyzmem, specjaliści zatrudnieni w manufakturze postanowili wykończyć mosty tourbillonu i balansu czarną powłoką PVD. Jakby za mało było czerni rodem z czeluści oceanu.
W werku zastosowano jeszcze jedno "cudowne" rozwiązanie, jakim jest zaprojektowana i wykonana wewnątrz firmy podwójna sprężyna balansu. Dzięki temu działanie grawitacji na włos jest w znacznym stopniu niwelowane. Także tarcie w takiej konstrukcji jest mniejsze, a wszystko to razem wzięte przyczynia się do polepszenia izochronizmu i ostatecznie dokładności chodu. To efekt stałej pogoni za doskonałością.
Kaliber posiada system automatycznego naciągu sprężyny w bębnie. Pełna rezerwa naciągu to około 72 godziny. Wahnik to element ze złota próby 750 z wygrawerowanym logo marki. Częstotliwość pracy mechanizmu to 3 Hz.
Kopertę uformowano z białego złota. Jej średnica ma 42 milimetry, a grubość 11,6 milimetra. Oczywiście szkła są szafirowe. Zaproponowano do niej czarny pasek z gadziej skóry, która wcale nie wydaje się czarna obok tarczy imitującej kosmiczną pustkę.
Producent przewidział limitowaną do pięćdziesięciu sztuk serię. Cena każdego z egzemplarzy to 75 000 franków szwajcarskich.
H. Moser & Cie Endeavour Tourbillon Concept Vantablack® to zegarek, którego sekrety i detale trzeba odkrywać. Poza widocznym pośrodku pustki tourbillonem, przy pierwszym spojrzeniu trudno odgadnąć poziom zaawansowania całości. Zaprojektowanie jej było możliwe dzięki dojrzałości i pewności siebie jakie cechują zespół marki z Schaffhausen. Samo noszenie tak niepokojąco-mocnego wyrobu będzie wymagało od właściciela mocnego charakteru. To musi być olbrzymie brzemię, przypinać do nadgarstka miniaturową czarną dziurę.
