Tym razem firma postanowiła zaskoczyć swoich fanów, montując w kopercie mechanizm odwróconą stroną – stąd też nazwa „Verso”. Spoglądając na front czasomierza, w rzeczywistości patrzymy się na tył werku. Może brzmi to banalnie, ale zapewniam, że nie jest to standardowe rozwiązanie. Po drugie zaadoptowanie mechanizmu w takiej formie wymagało sporo czasu i pracy. Jednak jak widać zegarmistrzowie poradzili sobie z tym wzorowo.
Jak możecie się już zorientować główna rola przypadła mechanizmowi, więc od niego właśnie zaczniemy. Za bazę posłużył Unitas 6497, który w tym przypadku przeszedł prawdziwą rewolucję. Oprócz pięknej, ręcznej dekoracji w postaci wygrawerowanych ornamentów i perłowania, werk został poddany procesowi częściowego szkieletowania, uwidaczniającego poszczególne jego elementy. Otrzymał także niebieskie śrubki. Takie zabiegi są wizytówką firmy. Niemniej jednak warto to podkreślić, ponieważ nie każdy producent przykłada taką uwagę do estetyki, jak robi to Epos – szczególnie uwzględniając przedział cenowy.
Najważniejszym punktem jest jednak forma zamontowania mechanizmu w kopercie. Jak już wspomniałem wcześniej, zrobiono to na odwrót (tylna strona widoczna jest z frontu)! Bardzo niekonwencjonalny, a zarazem efektowny zabieg. Taki „manewr” wymagał kilku przeróbek, ale jak widać udało się bez większych komplikacji. Teraz mamy możliwość podziwiania innych niż zwykle elementów mechanizmu, jak np. kół naciągowych, które zostały ozdobione szlifem słonecznym. Takie rozwiązanie bardzo przypadło mi do gustu.
Jeśli chodzi o tarczę to w prezentowanym modelu jest ona w formie zdecentralizowanego, czarnego pierścienia, który wygląda fenomenalnie. Wygrawerowano na nim nazwę producenta oraz indywidualny numer zegarka. Realizacja wskazania aktualnego czasu odbywa się za pomocą dwóch srebrzystych wskazówek: godzinowej i minutowej. Pewnie zastanawiacie się gdzie jest popularny mały sekundnik – spokojnie, o tym za moment.
Przechodząc do koperty to najważniejszą informacją jest jej średnica i grubość, która wynosi odpowiednio 43,5 mm oraz 11 mm. Wydaje się być to, na dzisiejsze standardy, bardzo optymalny rozmiar. Obudowa została wykonana ze stali szlachetnej, a jej klasa wodoszczelności to 50 metrów, co zapewnia podstawową ochronę w codziennym użytkowaniu. Największą niespodzianką jest pełny dekiel ze specjalnym okienkiem odsłaniającym mały sekundnik. Wynika to z umieszczenia mechanizmu wierzchem do dołu. Biorąc to pod uwagę, sekundnik znajduje się w należytym miejscu. Dodatkowo wokół tegoż otwarcia wygrawerowano skalę, służącą do pomiaru pulsu.
Zegarek jest dostępny na czarnym skórzanym pasku. Istnieje również wersja z kopertą pokrytą powłoką PVD, w kolorze różowego złota. Model 3435 Verso to z całą pewnością wyjątkowy i elegancki czasomierz, który zaskakuje swoją niepowtarzalną formą. Myślę, że dla miłośników marki jest to pozycja „must have”. Zegarek został objęty limitacją w ilości 999 sztuk, a jego cena będzie oscylować w granicach 9000 zł.