Piękne, malownicze i oddalone od mórz i oceanów Le Locle jest domem nawigatorów z gildii Ulysse Nardin. W jaki rejs można wybrać się z tą załogą za symboliczne 44 000 lub 54 000 Euro?
Nowość to Ulysse Nardin Blast, którego referencje zaczynają się od T-172, to modele z komplikacją tourbillonu. To wyraz wiedzy i umiejętności marki, doładowany nowinkami technologicznymi.
Całkowicie nowy, autorski kaliber UN-172 korzysta z podobnego co wcześniejsze modele kodu projektowania. Widać w nim zastosowany we Freak X, Skeleton X i Diver X, motyw litery.. X.
Jest obecny zarówno w klatce tourbillonu, wirującej nad godziną szóstą jak i mostach, na których rozpięto elementy werku.
Jak przystało na markę, która przedstawiła klientom pierwszy zegarek z elementami z krzemu, koło balansowe z włosem i koło wychwytu z kotwicą powstały z tego materiału. Całość pracuje z częstotliwością 2,5 Hz, jest łożyskowana 25 bezbarwnymi lub czerwonymi kamieniami.
Rezerwa naciągu to około 72 godziny, a zapas energii uzupełnia platynowy mikro- rotor widoczny od wierzchu zegarka, tuż pod indeksem godziny 12.
Koperta ma 45 milimetrów średnicy i charakterystyczne, potrójne mocowanie pasków. Pełno w tej bryle ostrych krawędzi i precyzyjnie wykonanej obróbki materiałów.
Szafirowe szkła wraz z ażurową konstrukcją kalibru tworzą ucztę dla oczu. To jeden z tych zegarków, które pozwalają spojrzeć na najdrobniejsze elementy.
Obudowa inspirowana jest niewykrywalnymi dla radarów samolotami oraz niebezpiecznymi żywiołami ziemi - ogniem wulkanów i lodem biegunów.
Producent przygotował szeroki wybór pasków - ze skór z aligatora lub cielęcych, gładkiej gumy, gumy ze wzorem, materiału, a nawet z aksamitu. Z myślą o tej nowości zaprojektowano specjalne zapięcie bransoletowe.
Do sprzedaży trafią cztery wersje, o bardzo wymownych i trafnie opisujących je nazwach.
White Blast (T-1723-400/00) jest niczym Antarktyka - łączy białą ceramikę z szarością tytanu i granatem. Jego cena to 46 000 Euro.
W tej samej cenie można wybrać Black Blast (T-1723-400/BLACK) - wewnątrz którego łączy się czarna ceramika i czerwone koło balansowe. To pierwszy raz, gdy marka "pokolorowała" ten element mechanizmu na czerwono.
Odrobinę, bo o dwa tysiące Euro mniejszą kwotę trzeba wydać na wariant Blue Blast (T-1723-400/03), łączący tytan z odcieniami niebieskiego.
Najbardziej rzucającym się w oczy modelem jest wariant ze złota. Za cenę 54 000 Euro oferowany jest Rose Gold Blast (T-1725-400/02). Koperta powstała z osiemnasto karatowego kruszcu w kolorze różowym.
Czy zegarek jest jak lawa i lód, albo czy wywoła wstrząsy sejsmiczne - co deklaruje dział marketingu w materiałach prasowych - to się jeszcze okaże.
Dziś pewne jest to, że marka stawia na mocny, męski dizajn i z nim wiąże duże nadzieje. Liczę na to, że sternicy nie zapomną o korzeniach i dziedzictwie.