Jak zawsze w przypadku tej marki, nowe modele wyprodukowane będą z nowoczesnych materiałów, z mechanizmami niczym wyczynowe silniki. Można się tego spodziewać po producencie, o którym za kulisami mawia się “seryjny innowator”. Faktycznie, liczba manufakturowych kalibrów i innowacji wewnątrz nich zawartych jest ogromna. To dzięki temu, że marka inwestuje znaczne kwoty w dział badań i rozwoju. Częścią DNA marki jest poszerzanie granic i śmiałe podążanie drogami, których nikt wcześniej nie obrał.
Zegarmistrzostwo i wyścigi samochodowe od dawna idą ze sobą w parze, mają wiele cech wspólnych, a zdarza się nawet, że wymieniają się technologią. Taka jest właśnie współpraca z Raging Mechanics Lamborghini Squadra Corse. Jej efekt — model inspirowany silnikiem Lamborghini Aventador S, to jedna z ciekawszych premier kończącego się 2017 roku. O premierze, która miała miejsce w hali fabrycznej we włoskiej miejscowości Sant’Agata można przeczytać w jednym z moich poprzednich artykułów.
Na nadchodzący rok przygotowywana jest edycja Excalibur Aventador S Pink Gold. Pierścień tego modelu został wykonany ze złota w kolorze różowym. Pod szkłem znalazł się mechanizm RD103SQ. Ma on dwa koła balansowe, a większość jego części ukryto pod pokrywą wyglądającą dokładnie tak jak w samochodzie. Ona także jest w kolorze różowego złota. Zegarek wskazuje godziny, minuty, sekundy i rezerwę naciągu. Ciekawostką jest komplikacja martwej sekundy — wskazówka przeskakuje jak w zegarku kwarcowym.
Wyróżniającym dodatkiem jest pasek z czarnej alcantary, ze spodnią warstwą z gumy ozdobionej wzorem RD. To wyraźne zapożyczenie ze świata supersamochodów i ich specyficznej stylistyki. Pasek przeszyto złotą nicią, nawiązując w ten sposób do pierścienia i elementów na tarczy. Wyposażono go także w system ułatwiający zdjęcie i błyskawiczną zmianę na inny. Powstanie jedynie osiem egzemplarzy tej edycji.
Drugi przedpremierowo zaprezentowany zegarek jest efektem współpracy z Perfect Fit Pirelli. Do tej pory nie opisywaliśmy szerzej tej rodziny. Najnowszy model — Excalibur Spider Pirelli — łączy w sobie tytan, białe akcenty i gumowy pasek o niespotykanej fakturze.
Mechanizm RD820SQ jest, jak na możliwości laboratoriów Roger Dubuis, dość prostą konstrukcją. Wskazuje godziny i minuty. Rezerwa jego chodu wynosi 60 h. Energia do pracy jest uzupełniania przez mikro-rotor, doskonale widoczny przez wierzchnie szkło. Znalazł się on tuż obok indeksu godziny 11 i został dodatkowo oznaczony podpisem “Winding System”.
Pasek jest ponownie kompozycją dwóch warstw. Spodnia to czarna guma, od wewnątrz ozdobiona wzorem bieżnika opony Pirelli i przeszyta białą nitką. Na wierzchu zastosowano zupełnie inną gumę. Ma fakturę asfaltu, czyli nawierzchni, na której królują wyroby Pirelli. Także i w tu zastosowano system ułatwiający szybką wymianę. Powstanie 88 sztuk tego wariantu.
Oba nowe modele mają koperty o średnicy 45 milimetrów i wysokości niewiele przekraczającej 14 milimetrów. Są wodoszczelne do pięćdziesięciu metrów. Ich szafirowe szkła pozwalają obejrzeć bardzo dokładnie mechanizmy opatrzone Pieczęcią Genewską. Wskazówki i indeksy pokryto substancją świecącą.
Roger Dubuis wspiął się na kolejny poziom. Za pomocą drobnych zmian designerzy zupełnie odmienili znane już modele. Przy okazji, nadali im jeszcze więcej charakteru świata motoryzacji. Te napędzane adrenaliną modele, są moim zdaniem dokładnie takie jak motorsport