Roger Dubuis ujawniło światu specjalny, wyjątkowy, niepowtarzalny, drogi i obsceniczny wręcz model Excalibur Superbia.
Na tę niepoprawną ilość przymiotników Superbia zasłużyła sobie kilkoma elementami.
Po pierwsze jest ucieleśnieniem (uprzedmiotowieniem?) ekstrawagancji - cała koperta, która powstała z białego złota wzbogacanego palladem, jest inkrustowana. Do jej ozdobienia wykorzystano dokładnie 600 diamentów i szafirów. Kamienie pokrywają nie tylko kopertę, bezel czy potrójną klamrę paska. Są obecne także na przeszklonym deklu.
Drugim wyróżniającym go elementem jest werk. Wyposażono go w dwa latające tourbillony, połączone ze sobą dyferencjałem. Na mechanizm RD108SQ składa się 319 części. Oba koła balansowe pracują z częstotliwością 3 Hz. Zapas energii to około 72 h, a uzupełnia się go ręcznie. Oczywiście to tylko garstka suchych informacji, a zdecydowanie więcej niż one da uważne obejrzenie zdjęć.
Po trzecie nazwa wywodząca się z łaciny - Superbia, czyli duma. Można pomyśleć, że to pycha lub niepotrzebny dramatyzm. Jednak czemu nie chwalić się swoimi osiągnięciami? Czemu nie pokazać tego co się potrafi? I ostatnie, czemu duma z obu powyższych ma być niewłaściwa? A powody do dumy są.
Kaliber nawiązuje do przedstawionego już piętnaście lat temu werku z dwoma modułami obiegowymi wychwytu. Ozdobienie koperty zajęło jubilerom ponad 1300 godzin! Nie licząc szlifowania kamieni. To wszystko dlatego, że zdecydowano się na obsadę bez widocznych krap, w dodatku na powierzchniach które z płaskimi mają niewiele wspólnego. Brawa za odwagę i kunszt!
Jest jeszcze jeden malutki detal - dyskretny grawer memento mori. To nawiązanie do popularnych w przeszłości zegarków kieszonkowych z czaszkami lub identycznymi inskrypcjami, które przypominały właścicielom, że czas człowieka na ziemi jest krótki.
Od teraz, czyli od premiery Excalibur Superbia, wszystkie najbardziej zaawansowane zegarki opuszczające biurka zegarmistrzów będą opatrywane takim napisem.
Jak zawsze, specjaliści z Roger Dubuis wybrali "trudną" drogę. Nowy kaliber, niezwykłe obsadzenie setek szlachetnych kamieni, motto przypominające o tym, by czerpać z życia, to nie są elementy wybierane z katalogu i łączone w nową całość. To setki godzin ciężkiej pracy, takiej która jest powodem do dumy. Tym właśnie jest nowy Excalibur Superbia.