Najnowszy z serii BR 03-92 Driver powstały z brązu, wiesz tego metalu co składa się z miedzi i cyny i z czasem robi się zielony, został pokolorowany na czerwono. W poprzednich latach oferowano wykończenia czarne, zielone i niebieskie.
Jego tarczę lakierowano, wkładkę obrotowego pierścienia wykonano z aluminium i anodyzowano, a rudo-brązowy skórzany pasek przeszyto beżową nicią. Całość wręcz krzyczy "Retro!", bo korzysta z materiałów powszechnie dziś zastępowanych przez nowocześniejsze - jak choćby spieki ceramiczne w bezelach i syntetyczne materiały powstałe z recyklingu plastiku sużace do przygotowania pasków. Jednak to brąz był szeroko wykorzystywany w dawnej produkcji stoczniowej i początkach nurkowania, a niewątpliwie o tę nutę nostalgii chodzi projektantom.
Z czasem obudowa o boku długości 42 milimetrów pokryje się patyną. Nie zmieni się tylko stalowy dekiel. Każdy z 999 egzemplarzy będzie wyglądał inaczej, zależnie od tego w jaki sposób i w jakim otoczeniu ich właściciele będą je nosić. Oczami wyobraźni widzę te ciekawe zestawienia głębokiej czerwieni i szaro-zielono-brązowego nalotu wokół bezela. Zapowiada się czadowo.
W razie potrzeby faktycznego zanurzenia, można skórzany pasek wymienić na gumowy, doskonale dopasowany do projektu odbudowy. Całość jest na to gotowa - BR 03-92 przygotowano zgodnie z normą ISO6425 dotyczącą zegarków do nurkowania.
Mechaniczny kaliber z automatycznym naciągiem sprężyny nosi oznaczenie BR-CAL.302. Prezentuje godziny, minuty, sekundy i numer dnia miesiąca.
Kolejny raz do sprzedaży trafia zegarek o projekcie niepowtarzalnym i bardzo osobliwym, nawet jeśli oferowanym już wcześniej. Francuska marka ma pomysł na siebie, jej wyroby są atrakcyjnie wykonane i łatwo rozpoznawalne. Czego chcieć więcej?
Z resztą całe francuskie Zegarmistrzostwo, jeśli przyjrzeć mu się bliżej, obfituje w oryginalne pomysły.
Ja aktualnie przyglądam się z bliska jednemu okazowi z Francji, a już niedługo podzielę się z tobą swoimi spostrzeżeniami.