fbpx
27 Grudnia 2018

Rolex Datejust 31 - nowa odsłona dla wymagających Pań

Napisał: Adam Ciborek

Genewska marka Rolex, mimo że najbardziej kojarzona z męskimi modelami Daytona i Submariner, ma szeroką ofertę zegarków dla kobiet. Wiosną tego roku, podczas Baselworld 2018, przedstawiono Datejust 31 - odświeżony model dla pań.

 

Jego historia sięga 1945 roku. Pierwotnie był stworzony dla mężczyzn. W połowie lat czterdziestych ubiegłego wieku po raz pierwszy do sprzedaży trafił Datejust — oficjalnie certyfikowany chronometr ze wskazaniem daty w okienku przy godzinie trzeciej, automatycznym naciągiem sprężyny w bębnie i wodoszczelną kopertą. Producent zawarł w nim wszystkie swoje ówczesne nowinki i rozwiązania.

 

Rolex Datejust 31 - nowa odsłona dla wymagających Pań

 

Oczywiście, przez dekady zegarek zmieniał się, ewoluował i był stale ulepszany. Jednak pewne elementy obecne są także dziś. Oryginalnie Datejust’a dostarczano z bransoletką typu Jubilee, powstałą, by doskonale pasować do karbowanego pierścienia wokół szkła. W latach pięćdziesiątych stworzono pierwszą odmianę dla kobiet.

 

Rolex Datejust 31 - nowa odsłona dla wymagających Pań

 

Tegoroczna nowość dostępna jest w wariantach ze złota. Nowa koperta ma zmienione boki i uszy mocujące bransoletkę. Niezależnie od koloru złota — a wybierać można między białym, żółtym i różowym kruszcem, stop ma próbę 750.

 

Rolex Datejust 31 - nowa odsłona dla wymagających Pań

 

Ostatni — różowy wariant — nosi nazwę Everose gold. W związku z tym, że marka dąży do perfekcji w każdym aspekcie, stop Everose został opracowany we własnej odlewni, która jest częścią przedsiębiorstwa od kilkunastu lat. Posiadanie takiego działu pozwala osiągnąć lepszą jakość wyrobów i prowadzić badania. Najczęściej spotykany stop powstaje przez wymieszanie złota (nie mniej niż 75%), miedzi (przynajmniej 20%) i ewentualnie srebra (od 2% do 5%).

 

Rolex Datejust 31 - nowa odsłona dla wymagających Pań

 

Niestety, tak powstały stop zmienia się przez lata i traci swój kolor. Specjaliści zatrudnieni w genewskich zakładach znaleźli rozwiązanie — zamiast srebra, do złota i miedzi dodali platyny. Dzięki temu zniknął problem zmiany koloru. Klientki będą mogły przez lata cieszyć się ciepłym kolorem swojego zegarka.

 

 

Jako „koronny”, pracownicy manufaktury przedstawiają model powstały z białego złota, o tarczy z masy perłowej, ozdobionej brylantami wokół szkła. W miejscu indeksów godzinowych, poza 12 i 3 obsadzono kamienie. Rzeczywiście, może zrobić ogromne wrażenie i na pewno spodoba się niejednej kobiecie. W tym i większości pozostałych wariantów wykończenia, zastosowano bransoletę typu President. Rzadkością są ceramiczne elementy wewnątrz ogniw — służą one temu, aby bransoletka była trwała i wygodna.

 

Rolex Datejust 31 - nowa odsłona dla wymagających Pań

 

Złoto, w niemal naturalnym żółtym kolorze, może zostać zestawione z zieloną tarczą. Powstała ona z malachitu — popularnego minerału o zielonej lub ciemnozielonej barwie, często przeciętej bladą rysą. Cyframi rzymskimi oznaczono godziny 6 i 9. Tak jak w wyżej opisanym modelu, wokół szkła znalazły się brylanty. Jest ich łącznie 48 sztuk. To bardzo wyrazisty model. Zyska na pewno tak samo dużo zwolenniczek, jak i przeciwniczek.

Rolex Datejust 31 - nowa odsłona dla wymagających Pań

Trzecia opcja wykończenia powstaje ze złota w różowym lub białym odcieniu. Nie ma na tarczy indeksów. Nie ma nawet charakterystycznych napisów „SUPERLATIVE CHRONOMETER OFFICIALLY CERTIFIED”. Ma za to pięknie wykonaną tarczę, łączącą masę perłową i brylanty. Jubilerzy stworzyli na tarczy scenkę. Rój motyli wznosi się do lotu z dolnej części tarczy i rozpierzcha po diamentowym niebie.

Rolex Datejust 31 - nowa odsłona dla wymagających Pań

Poza czterema flagowymi wersjami, Rolex proponuje jeszcze pięć innych. Są one odrobinę bardziej stonowane i zachowawcze, jakby dziwnie to nie brzmiało w kontekście złotych zegarków. Wariacje numer 5 i 6 wykonane są w złocie o niemal naturalnym kolorze. To klasyczne dla marki fasony. Pierścienie wokół szkieł są tu pozbawione kamieni, jednak wykończono je rozpoznawalnym karbowaniem. Tarcza jest złota, z dziesięcioma brylantami w miejscu indeksów godzinowych.

 

Rolex Datejust 31 - nowa odsłona dla wymagających Pań

 

Druga charakterystyczna tarcza — biała z indeksami w postaci cyfr rzymskich, dostarczana będzie z płaską bransoletą typu Oyster. Są to najprzystępniejsze cenowo propozycje. Producent ustalił ceny na 27 450 i 24 100 euro. Po przeliczeniu na polską walutę, bez uwzględnienia podatków, daje to kwoty 118 035 i 103 630 złotych.

 

Rolex Datejust 31 - nowa odsłona dla wymagających Pań

 

Kobiety preferujące mniej rzucające się w oczy białe złoto mają do wyboru Datejust’a z szarą tarczą, dziesięcioma indeksami godzinowymi z brylantów i z brylantową lunetą wokół szkła. Ostatnie dwie odmiany uformowano z różowego złota.

 

Z bransoletą typu President połączono tarczę z masy perłowej, z brylantami w miejscu indeksów i gładkim pierścieniem lunety. Bransoletka Oyster łączy się z inkrustowaną diamentami lunetą i czekoladową tarczą. Ceny to w przybliżeniu 138 200 i 163 500 złotych. Niewymienione ceny ujawniane są na zapytanie klientów.

 

Rolex Datejust 31 - nowa odsłona dla wymagających Pań

 

Tegoroczny Datejust ma geny swoich poprzedników. Koperta od wierzchu ma szafirowe szkło z lupką, ułatwiającą odczytanie wskazania datownika. Koronka jest dokręcana i wyposażona w system Twinlock, zapewniający dodatkową ochronę przed wodą.

 

System ten po raz pierwszy pojawił się we wczesnych latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Składa się z dwóch z uszczelek — wewnątrz koronki i w tubusie koperty. To rozwiązanie sprawia, że woda ani pył nie dostają się do wnętrza koperty.

 

Rolex Datejust 31 - nowa odsłona dla wymagających Pań

 

Gładki stalowy dekiel ma krawędź wykończoną żłobkowaniem. Jest szczelnie dokręcany do koperty przy użyciu specjalnego narzędzia. Wszystkie te cechy składają się na wodoszczelność do 100 metrów i pozwalają, by manufakturowy kaliber pracował bez przeszkód.

 

Rolex Datejust 31 - nowa odsłona dla wymagających Pań

 

Mechanizm o oznaczeniu 2236 to nie nowość, jednak mimo to bardzo interesująca i nowoczesna jednostka. Wprowadzono go do sprzedaży w 2014 roku, wraz z modelem Pearlmaster 34. Ma automatyczny naciąg sprężyny i wskazuje centralnie godziny, minuty i sekundy. Datownik skonstruowano tak, że o północy wskazywana liczba zminia się błyskawicznie, bez „ciągnięcia się” między godzinami 23 a 1 pierwszą w nocy.

 

Rolex Datejust 31 - nowa odsłona dla wymagających Pań

 

To pierwszy kaliber genewskiej manufaktury korzystający ze sprężyny włosowej Syloxi, powstałej na bazie krzemu. Wcześniej wszystkie modele Rolexa były wyposażone w sprężynę z autorskiego stopu Parachrom. Aktualnie kolejne modele damskie zyskują sprężynę Syloxi, a w męskich nadal pracują te powstałe z niebieskiego Parachromu. Opracowanie nowego rodzaju włosa balansu zajęło inżynierom kilka lat. W czasie prac zgłoszono aż pięć patentów, m.in. na sposób zamocowania sprężyny do osi balansu.

 Rolex Datejust 31 - nowa odsłona dla wymagających Pań

 

Częstotliwość pracy kalibru 2236 to 4 Hz. W pełni nakręcona sprężyna w bębnie pozwala na autonomię pracy werku oscylującą w okolicach 55 godzin. Kamieni łożyskujących wykorzystano 31. Wahnik, nazywany przez markę „wiecznym”, nakręca sprężynę podczas ruchu w obie strony.

 

 

Manufakturze Rolex, która jest bardzo konsekwentna w budowaniu swojego portfolio i zachowawcza przy wprowadzaniu zmian, kolejny raz udało się przedłużyć historię linii Datejust. Zachowując cechy poprzedników, zaproponowała kolejną już generację niebędącą wyłącznie odcinaniem kuponów. To popis umiejętności wielu pracowników manufaktury — osób zatrudnionych w odlewni, odpowiedzialnych za polerowanie metali, jubilerów i inżynierów.

Rolex Datejust 31 - nowa odsłona dla wymagających Pań

Nowości z pewnością znajdą wiele miłośniczek, a co za tym idzie nabywców. Te najwyższej klasy zegarki codzienne staną się dla kobiet „przyjaciółmi” w codziennym życiu. Nie tylko dzięki temu, że są inkrustowane diamentami, ale także dlatego, że wyglądają bardzo atrakcyjnie i będą niezawodne.

Adam Ciborek

Adam Ciborek

Lubię kawę, książki i innowacje. Szczególnie te zegarkowe. Czekam,aż powstanie urządzenie,które pozwoli regulować względność czasu. W świecie zegarków obracam się już od wielu lat. Pozwoliło mi to wyrobić sobie własne zdanie, które mam nadzieję, jest interesujące i pomocne dla innych.

ins Instagram


Nazwy własne firm, produktów, instytucji, a także ich znaki towarowe są własnością tychże firm, podobnie jak materiały graficzne i filmowe wykorzystane w serwisie Timeandwatches.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone © 2016 - 2023

Wykonanie: https://mizzo.pl