Nagłówek przyszedł mi do głowy, gdy intensywnie wpatrywałem się w zdjęcie prasowe nowego Reverso, czekając aż koperta obróci się. Nie doczekałem się, a pierwszy wers ocenisz sam. Burgundowa czerwień i dziewięćdziesiąt lat sezonowania, takie połączenie roztacza interesującą perspektywę.
Im dłużej przyglądam się zegarkom, tym mam więcej pytań. Czy Reverso jest jak wino? Cenniejsze i bogatsze z każdym rokiem? Spójrzmy na zagadnienie razem.
Rozpoczął się 2021 rok, czyli zegarki Reverso na rynku obecne są od dziewięciu dekad. W skrócie: powstało na zamówienie rozrywkowych i zamożnych dżentelmenów, lubiących sport i grę w polo. Działo się to w dobie, gdy na salonach królowała stylistyka Art Deco, a świat jako taki był znacznie piękniejszym i zarazem mniej przyjemnym miejscem niż dziś.
Pozostawiając na marginesie rozważania o ustroju świata, muszę przyznać, że zegarki Jaeger-LeCoultre z obracaną kopertą mają w sobie to "coś". Wziąwszy pod uwagę, że wymyślono je, by znosić trudy ekscytującego, ekskluzywnego i absurdalnego sportu, w czasach bez CAD, technologii krzemowej czy chociażby systemu przeciwwstrząsowego Incabloc, daje dowód odwagi firmy i pewności co do własnych możliwości. Oczywiście, perspektywa, że wysiłek by się udał, była zapowiedzią potężnych profitów. Tak oto rodzą się "ikony". Reverso bez wątpienia jest jednym z takich klasyków, nawet jeśli nie tak samo rozpoznawalnym jak niektóre inne modele, na przykład Rolex Submariner.
Robimy skok w czasie, niczym przez jaskinie pod jakąś elektrownią atomową. Co tu i teraz, A.D. 2021, gdy liczba zamożnych gentlemanów znacząco się zwiększyła, gdy szukają oni nowych rozrywek i zabawek (a kreatywność w tej materii jest naprawdę niepowstrzymana) ma do zaoferowania Dom Jaeger-LeCoultre i kolejna aranżacja jego szlagieru?
Premierowo zaprezentowano Reverso Tribute Duoface Fagliano. Jego tarcza - o intensywnej barwie kojarzącej się z winem - nie tylko ma trafić w gusta. Stanowi element upamiętniający początki. Podobno już we wczesnych latach produkcji zamawiano i oferowano kolorowe warianty oryginału. Czyli klienci dostają nie tylko zegarek jaki mogą dopasowywać do garderoby, ale też "dziedzictwo".
Znający historię marki wiedzą, a pozostałych informuję, że wariant Duoface po raz pierwszy zaoferowano w 1994 roku. To wtedy powstał kolejny kamień milowy, finezyjny kaliber 854A/2. Pozwolił, i nadal pozwala, fantastycznie wykorzystać odwracaną obudowę. Po jednej stronie (zarówno werku jak i koperty) sprawdzić można czas domowy, po drugiej czas lokalny. Ten drugi ustawia się specjalnym suwakiem, widocznym jedynie wtedy, gdy koperta jest otwarta.
Na burgundowej tarczy znalazły się wskazówki godzinowa, minutowa i sekundowa. Ta ostatnia wiruje na osobnej osi. Kontrastowa, umieszczona w kontrze tarcza pozwala sprawdzić godziny, minuty i czas w formacie dobowym.
Uzupełnieniem różowo-złotej koperty i "winnej" tarczy stanowi dobrany kolorystycznie i wykonany odręcznie pasek. Powstał w warsztacie argentyńskiego producenta butów do gry. Zgadnijcie do której.
Do gry w polo, to przecież oczywiste.
Pewnie nie da się tego sprawdzić czy to prawda, że w krótkim czasie od premiery Reverso stało się atrybutem elegantów, mężczyzn o dobrym smaku. To wartości abstrakcyjne, niemierzalne.
Tym, co dałoby się sprawdzić jest to, jak szybko edycja 190 egzemplarzy znajdzie nowe sejfy z pomocą doradców zatrudnionych w rozsianych po świecie butikach marki Jaeger-LeCoultre.
Dla jednych będzie to łakomy kąsek inni machną ręką i wybiorą Polarisa, Master Control lub coś z zupełnie innej stajni.