Bogata historia, do której projektanci marki chętnie nawiązują, niespotykane rozwiązania techniczne oraz doskonałe umiejętności artystów można bez trudu dostrzec w każdym zegarku opuszczającym atelier pana Pascala Raffy. W wielu modelach z portfolio znalazła się komplikacja tourbillonu. Rozwiązanie niwelujące wpływ grawitacji na dokładność mechanizmu jest szczególnie pożądane w modelach, które najczęściej noszone są pionowo - zegarkach kieszonkowych.
W ubiegłym roku zaprezentowany został kolejny zegarek z rodziny Amadeo Fleurier. Pod tą nazwą kryje się unikalna koperta typu „cabrio”, w której można zamontować mechanizm ze wskazaniami po obu stronach. Dzięki zastosowaniu sprytnie ukrytych przycisków i zaczepów każdy model z tej kolekcji może spełniać nawet cztery funkcje - zegarka naręcznego, stołowego, kieszonkowego oraz damskiego naszyjnika.
Opisywany Virtuoso VII wyposażony jest w mechanizm z komplikacją wiecznego kalendarza i systemem powracających wskazań. Kolekcjonerzy chętnie włączają takie egzemplarze do swoich zbiorów, ponieważ datownik w takim modelu nie wymaga korekty przez dziesięciolecia i jest po prostu użyteczny. Zegarek jest jednym spośród modeli rywalizujących o Grand Prix d’Horlogerie de Genève 2016 w kategorii zegarków z kalendarzem! Dlatego mimo, że nie jest to nowość postanowiłem go Wam przybliżyć.
Na jednej z tarcz w centrum znajduje się wskazanie godzin, wokół którego pracuje datownik ze wskazaniem powracającym. W miejscu indeksu godziny trzeciej znalazł się dysk z angielskimi nazwami miesięcy, a po przeciwnej stronie tarczy - dni tygodnia. Na dwunastej prezentowany jest czteroletni cykl lat przestępnych.
Przy szóstej umieszczono wskaznie małego sekundnika, który jest wspólny dla obu tarcz. Rozwiązanie to jest chronione patentem. Częściowo otwarta tarcza pozwala oglądać ręcznie zdobiony mechanizm, niebieskie śruby i kamienie łożyskowe. Ogrom pracy włożony w każdy egzemplarz budzi mój podziw.
Tarcza, która znajduje się po drugiej stronie koperty prezentuje mniej informacji, ale daje możliwość podziwiania pracującego koła balansowego, sprawdzenia godziny czy też rezerwy naciągu. Wskazówki godzinowa i minutowa wraz z małą tarczą na którą nałożono indeksy została przesunięta w górną część tarczy.
Autorski werk wymaga ręcznego nakręcenia raz na pięć dni. Częstotliwość jego pracy to 3Hz, co odpowiada 21,600 wahnięciom na godzinę. Widowiskowa koperta z koronką u góry wykonana jest oczywiście ze złota próby 750. Do wyboru jest biały lub czerwony kolor tego kruszcu, a także biała lub czarna lakierowana tarcza. Pasek został uszyty ręcznie ze skóry aligatora. W zestawie znajduje się również łańcuszek do zawieszenia zegarka, który wykonano ze srebra.
Jestem pewny, że biuro Bovet 1822 zebrało już wiele zamówień na ten model. Jego cena to około 70 tysięcy Franków Szwajcarskich. Ręczne wykończenie gwarantuje, że nie będzie dwóch identycznych egzemplarzy. Jest to mój faworyt w wyścigu po Grand Prix d’Horlogerie de Genève w swojej klasie!