W te wakacje, z drugiego bieguna ekskluzywności, Casio macha do swoich klientów flagą z wielkim napisem “Pamiętamy lata 90-te”.

Nowe zegarki należą do podstawowej, a zarazem najtańszej serii G-Shock’ów z dużymi obudowami i analogowo-cyfrowymi wskazaniami. Modele GA-140, bo o nich mowa, mają być uzupełnieniem do obecnych od lat GA-100 i GA-110.

Tarcze są asymetryczne, a podstawowe wskazanie czasu można łatwo odczytać dzięki dużym ażurowym wskazówkom o grotach w kształcie strzałek. Dwa główne wyświetlacze znajdują się przy godzinach 12 i 6. W górnej połowie tarczy, na linii tworzonej przez indeksy 10 i 2 znalazł się “tor”, którego kolejne kwadraciki zapełniają się w miarę odmierzania setnych części sekundy.
U dołu, na linii wyznaczonej przez indeksy 8 i 4 umieszczono cztery podobne kwadraciki, służące do oznaczania włączonych funkcji. Tuż obok indeksu godziny 3, umieszczono wskazówkę pozwalającą sprawdzić przybliżoną prędkość na zaprogramowanym dystansie.

Do sprzedaży wprowadzono pięć wariantów. Jeden z nich ma negatywny wyświetlacz LCD, co znaczy, że ma czarne tło a wyświetlane informacje są jasne. Z doświadczenia wiem, że tego typu prezentacja nie zawsze jest czytelna, za to świetnie wygląda. Pozostałe mają klasyczne LCD.

Nowe referencje to GA-140-1A1, który jest czarny, ma szare liternictwo i negatywny wyświetlacz; GA-140-1A4 czarny z akcentami czerwieni, pomarańczu i zieleni; GA-140-2A niebieski z beżowymi czcionkami i zabarwionymi na niebiesko wyświetlaczami; GA-140-4A czarny z czerwonym paskiem i takimi akcentami w bezelu i wyświetlaczach oraz GA-140-6A cały fioletowy z pomarańczowymi napisami i fioletowymi LCD.

Funkcje są standardowe dla tej rodziny - wieczny kalendarz, wskazanie czasu światowego, stugodzinny stoper do 1/100 sekundy, odliczanie, 5 alarmów z drzemką, wskazanie przybliżonej prędkości, auto-podświetlanie. Zegarek będzie pracował około 2 lat bez wymiany baterii.

Obudowa ma wymiary 55 x 51,2 x 16,9 milimetra. Waży około 72 gramy i jest wodoszczelna do 200 metrów. Najważniejsza właściwość to wstrząsoodporność.
Nostalgia jest ukryta w nawiązaniu do produkowanych przez japończyków przenośnych odtwarzaczy muzycznych, elementów zestawów stereo i keyboardów. Nie umiem powiedzieć czy tak jest faktycznie, bo na “klawiszach” nie gram, a do odtwarzania kaset i płyt, o których lepiej zapomnieć, używałem oryginalnych Walkman’ów, czyli wyrobów konkurencji.

G-shocki z linii GA-140 są już dostępne u dystrybutorów w cenie około 450 złotych. Jeśli w czasie upałów nie wydaliście wszystkich złotych monet na lody rzemieślnicze i kraftowe piwo, to możecie zadać szyku na bulwarach w nowym zegarku. Ja chętnie kupię jeden z nowych wariantów, żeby wsparł mojego GA-100 w znojach codzienności.