fbpx
1 Marca 2020

Casio G-Shock G-Squad GBD-H1000

Napisał: Łukasz Adamski

Ile razy słyszeliście, że smartwatche “zabiją” tradycyjne zegarmistrzostwo?

 

Ja czytałem o tym wielokrotnie, ale jakoś nadal nie widzę tego końca zwykłych zegarków, ani mechanicznych ani kwarcowych. Te nowe, inteligentne, komunikują się ze smartphonami mierzą puls, pozwalają sprawdzić pocztę, wysyłają wiadomość awaryjną przy wypadku, pozwalają płacić za zakupy - w skrócie, są przydatne. Zegarki mechaniczne nie dają użytkownikowi takich udogodnień, przez co gadżety producentów telefonów zyskują na popularności.

 

Co zrobili producenci zegarków, zajmujący się swoją “działką” od dekad? Postanowili pokonać przeciwnika jego własną bronią, co niektórym udało się lepiej, drugim gorzej. Pojawiło się wiele wariacji na ten temat. Na łamach timeandwatches.pl recenzowaliśmy jeden z nich - TAG Heuer Connected Modular, a inne - Montblanc Summit 2, Hublot Big Bang Referee - prezentowaliśmy na podstawie materiałów prasowych.

 

casio gbd-h1000

 

Casio także produkuje zegarki komunikujące się z telefonami, chociaż oferowany zestaw funkcji jest zupełnie inny niż w klasycznym smartwatchu. Do tej pory powstały trzy generacje modeli PRO TREK, pozwalające mierzyć aktywność w czasie wędrówki, kontrolować tętno i korzystać z nawigacji.

 

Kilka dni temu - 26 lutego bieżącego roku, podczas konferencji w Tokio, firma Casio Computers Co. Ltd, przedstawiła nowy model z linii G-Shock z podgrupy G-Squad, GDB-H1000. Czy to będzie król, który połączy dwa światy?

 

Dwie główne funkcje, przedstawione w tym wyrobie to nawigacja GPS i pomiar tętna. To drugie zadanie realizowane jest za pomocą czujnika optycznego, który pozwala urządzeniu mierzyć przepływ krwi pod skórą. Poza tym, zastosowano czujnik magnetyczny pełniący rolę kompasu, czujnik ciśnienia pozwalający obserwować ciśnienie atmosferyczne i wysokość nad poziomem morza, czujnik temperatury i akcelerometr umożliwiający liczenie kroków.

 

casio gbd-h1000

 

Nowy G-Squad jest zorientowany na trening i ciągłe poprawianie swoich wyników. Zegarek pozwala obserwować rytm pracy serca i pomaga ćwiczyć tak, by utrzymywać tętno na optymalnym poziomie, przygotowuje wykresy pozwalające analizować trening. Liczne opcje treningowe uwzględniają między innymi pokonany dystans, prędkość, tempo - mierzone za pomocą GPS, spalone kalorie, pamięć do 100 odbytych biegów i wiele więcej.

 

 

Inżynierowie zadbali o to, by w zegarku znalazły się wszystkie znane z innych modeli G-Shock funkcje - czas światowy, rozbudowany stoper, odliczanie, 4 budziki. Prąd do działania gromadzony jest dzięki systemowi ładowania solarnego lub przez USB. Zapas energii pozwala na maksymalnie 14 godzin treningu z wykorzystaniem systemu nawigacji satelitarnej. W trybie odmierzania czasu, dzięki rozwiązaniom oszczędzającym zapasy prądu, zegarek będzie działał nawet przez rok. Połączenie przez Bluetooth pozwala odbierać powiadomienia z telefonu. Właściciel zostanie poinformowany o zdarzeniu za pomocą alarmu wibracyjnego. Wszystkie informacje wyświetlane są na wysokokontrastowym ekranie LCD. W czasie treningu będzie można sprawdzić e-mail od szefa.

 

Wymiary tego cacka to 63.0 × 55.0 × 20.4 milimetra. Koperta jest wodoszczelna do 200 metrów. Konstrukcja jest oczywiście wstrząsoodporna, bo jak mogłoby być inaczej skoro to G-Shock? Całość waży około stu gram.

 

casio gbd-h1000

 

Do sprzedaży trafią następujące warianty - czarno-biała (GBD-H1000-1A7), całkowicie czarna (GBD-H1000-1), cała czerwona (GBD-H1000-4) i czarno-czerwona (GBD-H1000-8).

 

Czy to naprawdę będzie nowy król łączący dwa odległe od siebie królestwa? Pewnie nie. Mimo ogromu funkcji, zegarek jest adresowany do określonego, mimo wszystko dość wąskiego grona użytkowników. Ludzi aktywnie uprawiających sport są tysiące, jednak tych chcących zapłacić za kawę zegarkiem jest więcej. Tym drugim G-Shock, jako podstawowy wyrób, może pasować jak “kwiatek do kożucha” z uwagi na swoje gabaryty i specyficzny styl najtrwalszych wyrobów Casio.

 

W chwili obecnej nie ma informacji czy zegarek będzie dostępny w Polsce, ani ile będzie kosztował. Znalazłem ofertę szwajcarskiego sklepu, oferującego wyrób w cenę niespełna 500 CHF.

Łukasz Adamski

Łukasz Adamski

W ogólniaku moi kumple rysowali na marginesach zeszytów miecze, siekiery i nieudolne imitacje logo zespołów metalowych. Też je rysowałem, a obok nich dziesiątki okręgów. Niektóre stawały się pieczęciami królewskimi, inne udawały felgi samochodów, a jeszcze inne zegary i budziki. Królem nie zostałem, samochodem owszem jeżdżę, jednak zegarki stały się moim hobby.

ins Instagram


Nazwy własne firm, produktów, instytucji, a także ich znaki towarowe są własnością tychże firm, podobnie jak materiały graficzne i filmowe wykorzystane w serwisie Timeandwatches.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone © 2016 - 2023

Wykonanie: https://mizzo.pl